sobota, 20 października 2012

Nie mogłam oprzeć się ciekawości. I z racji, że wszyscy w około czytają, czytali, albo chcą przeczytać ta książkę sama po nią sięgnęłam. Jeżeli chodzi o literaturę to zazwyczaj nie interesuje mnie co jest modne. Czytam to co lubię, czasem sięgam 5 raz po tą samą pozycję. Bardzo rzadko podążam za. "modą".
Książka powoli się rozkręca. Dotarłam dopiero do 40 strony, tylko dlatego, że zaczęłam czytać ją na porannym wykładzie:). Ostatnio mam tak mało czasu wolnego, przez uczelnie oraz zwiększony wymiar pracy, że czasu na czytanie praktycznie nie mam. Oby ta książka stała się moim bestsellerem.
Życzę wam miłego dnia.
Całuje:-*

niedziela, 30 września 2012

Cały dzień na uczelni. Pisze do was z bardzoooo nudnego wykładu. I pragnę przyspieszyć czas. Być już w domu, szybko zregenerować siły i przygotować się na nadchodzący tydzień, który zapowiada się ciężko. Marzę o długim spacerze. I wolnej godzinie na wieczorny pedicure.. Czy ktoś mi odda taką jedną małą godzinkę?
A czy Wy miło spędzacie niedzielę?Pozdrawiam Was gorąco!
Jeśli macie wolna chwilę tylko dla siebie to pamiętajcie-nie marnujcie jej, zróbcie coś co sprawi wam przyjemność!
Całuje.

sobota, 29 września 2012

Niestety rozpoczął się czas kiedy sobota nie będzie już moim wolnym dniem pełnym odpoczynku i czasu tylko dla siebie:). Uczelnia wita mnie w weekend już od 8. Poza tym czekają mnie też duże zmiany w strefie zawodowej. Ogólnie okres jesiennego przesilenia zapowiada się rewolucyjne. A jak u Was, cieszycie się na jesień? Oby pogoda dopisała i uśmiech nie znikał z naszych twarzy:)! Pozdrawiam Was :-*. I życzę Wam cudownej soboty!

środa, 26 września 2012

   


    Dziś w drodze do pracy, przechodząc przez park ołśniły mnie piękne promienie słońca. I tak naszła mnie refleksja, że lato odchodzi na dobre. Zimne, szare poranki i wieczory. Coraz częściej towarzyszy mi parasol. No i japonki, szorty, cienkie sukienki już są głęboko schowane.
     Z racji, że nie mogę przespać zimnych nadchodzących pór roku jak ten przysłowiowy niedźwiedź, to muszę pozytywnie nastroić się na nadchodzący czas:).
    Czy wam też jest tak z tym trudno? Czekam na złota polską ,suchą' jesień!


Pozdrawiam Was ciepło i jeszcze trochę letnio! :*




niedziela, 2 września 2012



Chociaż trudno jest mi to sobie uświadomić,  lato opuszcza nas wielkimi krokami. W związku z tym przychodzę do Was z postem o moich faworytach ostatnich ciepły miesięcy w kategorii „ lakiery do paznokci”.
Było ich naprawdę sporo i myślę, że niektóre z nich pozostaną ze mną jeszcze jesienią i zimną. Czasami, w pochmurne i mroźne dni łatwo poprawiam sobie humor ciepłymi i letnimi kolorami na paznokciach. Czy Wy też tak macie ; ) ?



No.1 EVELINE COSMETICS. 8w1 Total Action. Skoncentrowana Odżywka do paznokci. Chyba wszystkie ją już znamy. Ja mogę tylko potwierdzić, że każda pozytywna opinia o niej jest prawdziwa. Ta odżywka dała drugie życie moim paznokciom. Praktycznie w przeciągu  10 dni ze słabych, notorycznie łamiących i rozdwajających się, moje paznokcie stały się twarde, odporne na uszkodzenia, lśniące, zdrowo wyglądające, i bardzo szybko rosnące. Brzmi to jak „cud” ;). Lecz to wszystko dzięki  tej odżywce. Jeśli macie jakikolwiek z tych problemów, to polecam wam ją z czystym sumienie. Dostać możemy ją w Rossmanach za ok 10 zł. Jest też bardzo wydajna. Używam jej notorycznie od 2 miesięcy a mam jeszcze prawie połowę. Poj. 12 ml.

Kosmetyczka powiedziała mi, że niejedne odżywki, które stosuje profesjonalnie w salonie, kosztujące 50 zł i więcej nie dorastają Eveline do pięt. Także nieoficjalnie poleciła mi ją i jestem oczarowana.

No.2 To Sephora nr. L29 „Teeny bikini” miętowy, bardzo modny w mijającym sezonie kolor. Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia ;). Nałożony dwukrotnie wystarczająco pokrywa moje paznokcie. Ocień jest bardzo świeży, i wakacyjny, bardzo wydajny i z dobrym top coutem trzyma się naprawdę długo. Kupiłam na wydrzedaży za 5zł.  Poj. 5 ml.
No.3  To kolejny lakier z Sephory - „Tropical orange” piękny, głęboki pomarańcz. Bardzo ciepły odcień, który wręcz rozpromienia wygląd naszych opalonych dłoni.  Wydajny i trwały jak poprzednik.  Również z wyprzedaży za 5zł. Bardzo opłacalne, gdyż regularna cena to 19zł. Poj. 5 ml.







No.4 Trzeci lakier z Sephory. Tzw. Nudziak. Bardzo elegancki i klasyczny beż, wpadający lekko w kawę z mlekiem. Potrzebuje trzech cienkich warstw aby ładnie pokryć moją płytkę paznokci. Bardzo fajny na dni, kiedy nie mamy ochoty za bardzo szaleć z kolorem. Tak jak poprzednicy fajnie się trzyma i jest wydajny. Zapłaciłam 19zł. Poj. 5 ml.
Wszystkie lakiery z Sephory mają bardzo wygodny, dość duży pędzelek. Bardzo łatwo się je aplikuje i dla mnie są one prawie idealne ;).
No.5 NYC  Long Wearing kolor: Fuchsia Shock Crème 111. Różowo-różowy. Dla mnie to taki dziecięcy różowy kolor Barbie ;).  Nosiłam go ze zwiewnymi sukienkami albo szortami i zwykłym t-shirtem. Akurat, by podkreślić prosty, codzienny look. Wystarczyła jedna warstwa, aby krycie było super. Za to bez lakieru nawierzchniowego był nietrwały, już na drugi dzień miałam odpryski.  Pędzelek jest dla mnie za cienki i niepewnie się czuję aplikując lakier. Myślę, że kwestią wprawy jest abym nauczyła się nim posługiwać. Dorwałam go za jakieś 4,99zł. w PEPCO w moim rodzinnym mieście. Zauważyłam, że w większych miastach nie ma za wiele kolorówki w PEPCO. Czasami nie mają zupełnie nic, a u mnie chyba była dostawa bo upolowałam jeszcze kilka świetnych produktów. Poj. 13.3 ml


No.6 Miss Sporty. Wydaje mi się, że numer to 453, ale nie jestem tego pewna na 100%. Bardzo żywy żółty kolor, pasujący na ciepłe letnie dni. Ma szeroki dość toporny jak dla mnie pędzelek. Przy umiejętnej aplikacji dawał radę nawet z jedną warstwą. Cena ok. 6zł. Ale tego do końca nie pamiętam. Poj.7 ml.




No.7 Delia Coral Prosilk. Nr. 148. Zgaszona pomarańcz. Stonowany, łagodny lakier. Mam słabość do polskich kosmetyków, i ten ponownie udowodnił, że warto kupować nasze produkty ;). Dość standardowy, łatwy w obsłudze pędzelek. Trwały, i niesamowicie wydajny. Męczyłam go pół lipca non stop, a ubyło może 1/3. Dwie warsty całkowicie pokrywały moje paznokcie. Cena to ok 4zł. w SuperPharm  Poj. 10 ml.





No.8 PAESE. Nr. 137. Bardzo czerwono-pomarańczowy odcień. Intensywny i lekko neonowy. Kolejna dobra polska firma produkująca jakościowo bardzo fajne kosmetyki. Serdecznie wam polecam wypróbowanie ich produktów. Mają bardzo ładne gamy kolorystyczne. Klasyczny pędzelek. Dwie do trzech warstw. Cena to 5,90zł. Poj. 6 ml.




No.9 NYC Expert Last Nail Polish. 138 – Classy Glassy. Bardzo fajny top cout, który również kupiłam w PEPCO. Kosztował 4,99zł. Daje świetny połysk, przedłuża trwałość moich nawet najtańszych lakierów do 5-6 dni. Ja mimo wszystko „zmieniam” paznokcie dość często więc nie wystawiam go na cięższe próby. Daje śliczne wykończenie i jestem z niego zadowolona. Polecam wam poszperać w waszych PEPCO, bo 5zł za dobry lakier nawierzchniowy to naprawdę super okazja.



Oto moi ulubieńcy lata, w kategorii lakiery do paznokci. Było jeszcze kilka pozycji które czasem się przewijały pomiędzy tymi, ale to zdecydowanie moje TOP 9! Polecam wam gorąco te pozycje, zachęcam do pobuszowania i dorwania tych najtańszych. Pamiętajcie, niekoniecznie musimy wydawać masę pieniążków na lakiery kolorowe, z dobrym top coatem wszystkie wytrwają baaardzo długo.

Pozdrawiam Was. I do zobaczenia ;)

mikaaa

sobota, 1 września 2012



Kochani, powracam i mam nadzieję, na stałe tu gościć:-) .


       Dziś chciałabym pokazać Wam to co potrafi mnie odprężyć przed ciężkim, zapracowanym uzgodnień najlepiej. Właśnie upiekłam ciasto, które pierwotnie było ciastem na muffiny, ale że małe formy są u znajomych,którym we czwartek upiekłam babeczki to zrobiłam dwie duże muffiny w formach na tatry. Dziś ciasto z rodzynkami i masą kajmakowa. Do tego kawa, i ulubieńcy sierpnia, którzy już dziś pojawili się w paru odsłonach na You Tube. Mój wieczór zapowiada się spokojnie i bardzo relaksująco. A jak Wy zaplanowaliście sobotę? Pozdrawiam Was serdecznie.

 Buziaki! :)

sobota, 28 stycznia 2012

Clinigue anti-blemish solutions. Podkład cudowny dla cery przetłuszczającej się w strefie T za to potrzebującej nawilżenia na policzkach. Ja jestem w numerze 5. Bardzo fajnie dopasowuje się do naszej skóry, nie podkreśla suchych skórek(problem z którym nie mogę się uporać;( ) . Nie jest on tani ale zdecydowanie wart każdej złotówki. 
Clinique supermoisturn makeup. Moje Drogie. 15ml podkład, czyli połowa wszystkich pełnowymiarowych podkładów w Douglasie dostałam za 29zł !!! Czyli kupując dwa takie i mając 30ml<tradycyjna wielkość> za 58zł macie podkład warty conajmniej 120zł. Do tego jest bardzo fajny. Kolor vanilla czyli troszkę dla mnie za ciemny. Mieszam go z poprzednikiem i jest to mój idealny odcień. Bardzo serdecznie wam go poleca. Może jeszcze dorwiecie je w Douglasie po tak atrakcyjnej cenie!

Puder bambusowy z Biochemii Urody.   Mój ulubieniec wszechczasów! Pięknie wtapia się w skórę. Mimo że jest biały to w ogóle nie bieli skóry i kolor znika wnikając w skórę twarzy. Rewelacyjnie matuje ale nie pozostawiając efektu "płaskiego matu". Jest MEGA wydajny. Mam go od września a chyba nawet połowy nie zużyłam. Pojemność to 50ml. Kosztuje trochę powyżej 10 złotych. Jeśli macie problem ze świeceniem się, to mogę z czystym sumieniem wam go polecić.
Nie muszę przedstawiać szanownej pani Biodermy ;). Pięknie zmywa makijaż, nawet wodoodporny, rewelacyjnie oczyszcza skórę. No cud miód ;). Ale cena... no po promocji znalazłam za ponad 40zł. Lecz normalnie cena waha się miedzy 60 a 70 zł za 500ml. I moim wielkim pragnieniem jest znalezienie jej tańszego odpowiednika. Byłabym przeszczęśliwa. Po promocji mogę sobie na nią pozwolić, ale mimo wszystko jest to sporo jak za produkt do demakijażu.
Essence Stay with me. Kolor: Trendsetter. Kolor pięknej ciemnej fuksji/różowy fiolet <moim zdaniem;)> Ślicznie się błyszczy ale nie klei się i nie lepi. Stosunkowo długo się utrzymuję. Za cenę hm... ok 10zł max. Dostępne w Naturach lub w niektórych Douglasach. Dla dziewczyn z Poznania. Szafa Essence pojawiła się w Douglasie w Starym Browarze, co szalenie mnie ucieszyło :). Tak więc bardzo serdecznie polecam wam ten błyszczyk. A ja stosuję go z .... 
Z pomadką w kredce z Inglota.   Inglot Lip Pencil w kolorze 28. Pomadki w kredce z Inglota są matowe, dają super trwały i elegancki efekt. Utrzymują się długo. Ja maluję usta tą pomadką a na to błyszczyk z Essence. Idealna kombinacja. Pomadkę kupiłam za niecałe 20zł. jest jej aż 3,8 g. więc starczy na baaaardzo długo. 

Oto moi ulubieńcy. Dziewczyny czy macie jakiś sprawdzony/dobry sposób na suche skórki, najgorzej mam na nosie i w jego okolicach trochę na czole ale to pozostałości po moich nieprzyjacielach :( Nie wiem czy zrobić peeling(ale mam skórę skłonną do wyprysków, zaskórników itd. więc nie chce tego rozjuszyć) Czy bardzo mocno nawilżać? Pomocy! I czy znacie jakieś fajne alternatywy dla Biodermy? Lub podkłady nie tak drogie jak Clinique ale dobre dla skóry o podobnym do mojej typie?

Pozdrawiam Was gorąco!
Mika.
 
© 2012. Design by Main-Blogger - Blogger Template and Blogging Stuff